Wpisy archiwalne w kategorii
Wojciechowice/Przełęcz Łaszczowa
Dystans całkowity: | 414.00 km (w terenie 93.00 km; 22.46%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Maksymalna prędkość: | 49.00 km/h |
Suma podjazdów: | 3144 m |
Suma kalorii: | 7736 kcal |
Liczba aktywności: | 7 |
Średnio na aktywność: | 59.14 km |
Więcej statystyk |
Schyłek lata gdzieś pomiędzy Złotym Stokiem, Przełęczą Jaworową i Lądkiem
Sobota, 22 sierpnia 2015 Kategoria 51-100 km NA WESOŁO, Moje Ołdrzychowice i okolice, Wojciechowice/Przełęcz Łaszczowa, Góry Bardzkie, Góry Złote, Złoty Stok
Uczestnicy
Km: | 63.00 | Km teren: | 14.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 1014m | Sprzęt: KTM LYCAN | Aktywność: Jazda na rowerze |
Kolejna słoneczna sierpniowa sobota zachęca do wyjazdu. Na szczęście to już nie 40-sto stopniowe upały, więc jazda zapowiada się bardzo przyjemna :)
Zaczynamy tradycyjnie moim ulubionym podjazdem z Wojciechowic na Przełęcz Łaszczową © xPATRYCJA
Temperatura rośnie z upływem kręconych kilometrów, zaraz pozbędę się bluzy :)
Podjazd na Łaszczową /592 m n.p.m./ -Sudety Środkowe, Góry Bardzkie.
Podjazd już za nami,- ufff ! Ale bez zbędnych postojów jedziemy dalej. Zatrzymujemy się na odkrytym przełomie, aby machnąć kilka fotek i zjeżdżamy do Laskówki i Dzbanowa. A z ciekawostek - przez Przełęcz Łaszczową (592 npm) prowadzi droga lokalna z Kłodzka przez Wojciechowice do Laskówki © xPATRYCJA
Pola już po żniwach, w tle Zamek w Kamieńcu Ząbkowickim © xPATRYCJA
Słodkie mirabelki na deser
Kościół Niepokalanego Poczęcia NMP w Złotym Stoku, neogotycki, l. 1875-1876, jednonawowy na planie krzyża z wieżą, fasada wykładana kamieniem © xPATRYCJA
Podjazd ze Złotego Stoku na Przełęcz Jaworową - kierunek Lądek Zdrój, Góry Złote. A w między czasie rzęsiście popadał deszcz i nawet delikatny gradek. Gdzie te słońce się schowało ?
Przystanek już na Przełęczy na małe co nie co :) Przełęcz Jaworowa położona jest na wysokości 707 m n.p.m. w Sudetach Wschodnich w Górach Złotych © xPATRYCJA
Chyba już pora ruszać dalej ? © xPATRYCJA
Z Przełęczy nie zjeżdżamy do Lądka, a kierujemy się w teren niedawno eksplorowany przez Tomka i Pawła.
Leśne serpentyny © xPATRYCJA
Wyjazd z lasu i wyłania nam się piękna polana z widokiem na Kłodzko © xPATRYCJA
Trochę wygłupów na polanie © xPATRYCJA
I ponownie teren leśny © xPATRYCJA
Prawie jak jesień, tyle liści, brrrr ! © xPATRYCJA
Jeśli nie mirabelki, to może czarne jeżyny. Dla każdego coś słodkiego :) © xPATRYCJA
Za pierwszymi górkami Droszków i Jaszkowa © xPATRYCJA
Plenery w tle © xPATRYCJA
A wokół tylko góry, lasy i doliny .....
Zjazd z terenu © xPATRYCJA
Gdzieś przed Skrzynką © xPATRYCJA
Okolice Skrzynki © xPATRYCJA
Ciekawe gdzie się podziali ich właściciele ? No właśnie - a może Dożynki w Żelaźnie ?
Zaczynamy tradycyjnie moim ulubionym podjazdem z Wojciechowic na Przełęcz Łaszczową © xPATRYCJA
Temperatura rośnie z upływem kręconych kilometrów, zaraz pozbędę się bluzy :)
Podjazd na Łaszczową /592 m n.p.m./ -Sudety Środkowe, Góry Bardzkie.
Podjazd już za nami,- ufff ! Ale bez zbędnych postojów jedziemy dalej. Zatrzymujemy się na odkrytym przełomie, aby machnąć kilka fotek i zjeżdżamy do Laskówki i Dzbanowa. A z ciekawostek - przez Przełęcz Łaszczową (592 npm) prowadzi droga lokalna z Kłodzka przez Wojciechowice do Laskówki © xPATRYCJA
Pola już po żniwach, w tle Zamek w Kamieńcu Ząbkowickim © xPATRYCJA
Słodkie mirabelki na deser
Kościół Niepokalanego Poczęcia NMP w Złotym Stoku, neogotycki, l. 1875-1876, jednonawowy na planie krzyża z wieżą, fasada wykładana kamieniem © xPATRYCJA
Podjazd ze Złotego Stoku na Przełęcz Jaworową - kierunek Lądek Zdrój, Góry Złote. A w między czasie rzęsiście popadał deszcz i nawet delikatny gradek. Gdzie te słońce się schowało ?
Przystanek już na Przełęczy na małe co nie co :) Przełęcz Jaworowa położona jest na wysokości 707 m n.p.m. w Sudetach Wschodnich w Górach Złotych © xPATRYCJA
Chyba już pora ruszać dalej ? © xPATRYCJA
Z Przełęczy nie zjeżdżamy do Lądka, a kierujemy się w teren niedawno eksplorowany przez Tomka i Pawła.
Leśne serpentyny © xPATRYCJA
Wyjazd z lasu i wyłania nam się piękna polana z widokiem na Kłodzko © xPATRYCJA
Trochę wygłupów na polanie © xPATRYCJA
I ponownie teren leśny © xPATRYCJA
Prawie jak jesień, tyle liści, brrrr ! © xPATRYCJA
Jeśli nie mirabelki, to może czarne jeżyny. Dla każdego coś słodkiego :) © xPATRYCJA
Za pierwszymi górkami Droszków i Jaszkowa © xPATRYCJA
Plenery w tle © xPATRYCJA
A wokół tylko góry, lasy i doliny .....
Zjazd z terenu © xPATRYCJA
Gdzieś przed Skrzynką © xPATRYCJA
Okolice Skrzynki © xPATRYCJA
Ciekawe gdzie się podziali ich właściciele ? No właśnie - a może Dożynki w Żelaźnie ?
Góry Bardzkie i Srebrna w planie, lecz wszystkiemu winien bąbel, czyli kapeć w kapeć i do trzech razy sztuka !
Niedziela, 26 lipca 2015 Kategoria 0-50 km NA LUZIE, Góry Bardzkie, Wojciechowice/Przełęcz Łaszczowa
Uczestnicy
Km: | 38.00 | Km teren: | 8.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 39.50 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 827kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: KTM LYCAN | Aktywność: Jazda na rowerze |
Z Przełęczy Łaszczowej lasami do Barda
Niedziela, 17 maja 2015 Kategoria 0-50 km NA LUZIE, Wojciechowice/Przełęcz Łaszczowa, Góry Bardzkie
Uczestnicy
Km: | 37.00 | Km teren: | 24.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 37.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 818kcal | Podjazdy: | 830m | Sprzęt: KTM LYCAN | Aktywność: Jazda na rowerze |
Niedziela miała być na luzie. I tak było, choć teren dał o sobie znać :) Trochę zjazdów i podjazdów, no i podejść było trzeba w jednym miejscu, a potem zejść. Ale i to ma swoje uroki, choć zdecydowanie lepiej jest jechać. Pogoda piękna, a panoramy jak z widokówek. Nic dodać, nic ująć. Widok z tarasu nie do opisania - koniecznie do zobaczenia ! Na koniec, żeby nie było tak pięknie, przed nami podjazd na Łaszczową, ale już z terenowym zjazdem lasem i polami na Owczą Górę. Zapomniałabym jeszcze: dziękuję Tomku za miłe towarzystwo, no i oczywiście naszemu przewodnikowi :)))
Ruszamy z Wojciechowic © xPATRYCJA
Podjazd na Łaszczową © xPATRYCJA
Trawersami w kierunku Barda © xPATRYCJA
Mijane po drodze widoki © xPATRYCJA
Rowery wtargane, czas na herbatkę :) © xPATRYCJA
Prowadzić, czy zostawić ? © xPATRYCJA
Jednak zostawiamy - nogi też trzeba czasem rozprostować © xPATRYCJA
Bardo - Kalwaria. Górska Kaplica Matki Boskiej Płaczącej © xPATRYCJA
Zejście z Kaplicy w rytmie break dance :) © xPATRYCJA
Na tarasie widokowym © xPATRYCJA
Panorama Barda ze szczytu © xPATRYCJA
Góry Bardzkie z tarasu widokowego © xPATRYCJA
W dole Bardo © xPATRYCJA
Nysa Kłodzka w zbliżeniu © xPATRYCJA
Klasztor w tle © xPATRYCJA
Rzeka w innym ujęciu © xPATRYCJA
Maszyny cierpliwie czekają :) © xPATRYCJA
Małe Bistro w Bardzie © xPATRYCJA
Powrót na górę w kierunku Łaszczowej © xPATRYCJA
W końcu upragniony szczyt © xPATRYCJA
Jeszcze trochę terenu © xPATRYCJA
Dzień chyli się już ku wieczorowi, a słońce ciągle nam towarzyszy © xPATRYCJA
Wyjazd z lasu © xPATRYCJA
I jeszcze ujęcie z polany © xPATRYCJA
Z widokiem na Boguszyn © xPATRYCJA
Powrót przez Owczą Górę © xPATRYCJA
Ruszamy z Wojciechowic © xPATRYCJA
Podjazd na Łaszczową © xPATRYCJA
Trawersami w kierunku Barda © xPATRYCJA
Mijane po drodze widoki © xPATRYCJA
Rowery wtargane, czas na herbatkę :) © xPATRYCJA
Prowadzić, czy zostawić ? © xPATRYCJA
Jednak zostawiamy - nogi też trzeba czasem rozprostować © xPATRYCJA
Bardo - Kalwaria. Górska Kaplica Matki Boskiej Płaczącej © xPATRYCJA
Zejście z Kaplicy w rytmie break dance :) © xPATRYCJA
Na tarasie widokowym © xPATRYCJA
Panorama Barda ze szczytu © xPATRYCJA
Góry Bardzkie z tarasu widokowego © xPATRYCJA
W dole Bardo © xPATRYCJA
Nysa Kłodzka w zbliżeniu © xPATRYCJA
Klasztor w tle © xPATRYCJA
Rzeka w innym ujęciu © xPATRYCJA
Maszyny cierpliwie czekają :) © xPATRYCJA
Małe Bistro w Bardzie © xPATRYCJA
Powrót na górę w kierunku Łaszczowej © xPATRYCJA
W końcu upragniony szczyt © xPATRYCJA
Jeszcze trochę terenu © xPATRYCJA
Dzień chyli się już ku wieczorowi, a słońce ciągle nam towarzyszy © xPATRYCJA
Wyjazd z lasu © xPATRYCJA
I jeszcze ujęcie z polany © xPATRYCJA
Z widokiem na Boguszyn © xPATRYCJA
Powrót przez Owczą Górę © xPATRYCJA
Javornik & Borówkowa Hora
Sobota, 9 maja 2015 Kategoria 51-100 km NA WESOŁO, Borówkowa Góra, Javornik (Czechy), Moje Ołdrzychowice i okolice, Wojciechowice/Przełęcz Łaszczowa
Uczestnicy
Km: | 90.00 | Km teren: | 17.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 49.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 1956kcal | Podjazdy: | 1300m | Sprzęt: KTM LYCAN | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dzisiaj myśleliśmy o przygodzie naszych znajomych na Rychlebach, ale niestety awaria samochodu wykluczyła nas z tej trasy. Chociaż można by było tam też dotrzeć na dwóch kółkach, ale na to potrzeba trochę czasu .... . Nie marnując więc soboty, kierunek - Javornik. Ruszamy na Łaszczową (idealnie na rozgrzewkę, - nie ma co :)), potem lekkim terenem docieramy do Złotego Stoku. Następnie wjeżdżamy do Czech i mijamy w expresowym tempie Bilą Vodę, Kamenickę i Bily Potok. Javornik pojawia się przed nami nie wiadomo kiedy. Tym razem małe co nie co postanowiliśmy zjeść trochę dalej, a mianowicie w Travnej. Jedzonko było dobre, napitek także, pora ruszać dalej. Kofeina dodała mi poweru, więc podjazd do przełęczy Lądeckiej okazał się znacznie szybszy, niż poprzednim razem. Ale na samą Przełęcz jednak nie docieramy. Kiedy Paweł poszedł za drzewko :), ja zmieniam plany - jedziemy na Borówkową ! A co tam, mamy czas i pogoda w miarę ok. Dzisiaj miałam dobry dzień, więc Borówkowa została zdobyta tylko na dwóch kółkach - do samego szczytu. Potem to już mały odpoczynek i zaliczenie wieży widokowej, a następnie zjazd w kierunku Radochowa. Jednak po drodze, nie odmówiliśmy sobie miłej kontemplacji na leśnej wysiadce. Słoneczko tak pięknie przyświecało, a dookoła tylko lasy, góry i MY.
Pola przed Złotym Stokiem © xPATRYCJA
Panormy pięknych pól rzepakowaych © xPATRYCJA
To efekt ucieczki przed dzikim zwierzem,- ja to się nie dziwię, ale żeby facet ? © xPATRYCJA
I piękny Kościółek w Złotym Stoku © xPATRYCJA
Javornik z zamkiem w tle, ale pierwszy plan też jest OK © xPATRYCJA
Pragnienie wygrało: z jednej ręki kawa, a z drugiej kofola :) © xPATRYCJA
Widok na czeską stronę i Travnę © xPATRYCJA
Paweł strzela selfie © xPATRYCJA
Moja soczewka w obiektywie pewnego Pana :) © xPATRYCJA
Żarty się skończyły, podjazd na Borówkową © xPATRYCJA
Podjazdu ciąg dalszy © xPATRYCJA
Jadę i jadę i końca ciągle nie widać © xPATRYCJA
Odpoczynek na Borówkowej Górze © xPATRYCJA
Droga powrotna widoczna z wieży © xPATRYCJA
Panoramy z wieży widokowej © xPATRYCJA
Plenery z wieży na Borówkowej © xPATRYCJA
Musiałam się mocno trzymać :))) © xPATRYCJA
Powrót i jeszcze raz widok na wieżę © xPATRYCJA
No i się zaczęło ! © xPATRYCJA
Uwielbiam te podskoki i uślizgi :))) He he he © xPATRYCJA
Oczywiście jadę na pierwszą linię ognia, zgodnie z zasadą - Panie przodem :) © xPATRYCJA
Nie można się było oprzeć słońcu, którego dzisiaj nie było za wiele © xPATRYCJA
Wygłupom nie było końca, ale o jednego tam za dużo, więc hyc na miękką ściółkę :) © xPATRYCJA
Pola przed Złotym Stokiem © xPATRYCJA
Panormy pięknych pól rzepakowaych © xPATRYCJA
To efekt ucieczki przed dzikim zwierzem,- ja to się nie dziwię, ale żeby facet ? © xPATRYCJA
I piękny Kościółek w Złotym Stoku © xPATRYCJA
Javornik z zamkiem w tle, ale pierwszy plan też jest OK © xPATRYCJA
Pragnienie wygrało: z jednej ręki kawa, a z drugiej kofola :) © xPATRYCJA
Widok na czeską stronę i Travnę © xPATRYCJA
Paweł strzela selfie © xPATRYCJA
Moja soczewka w obiektywie pewnego Pana :) © xPATRYCJA
Żarty się skończyły, podjazd na Borówkową © xPATRYCJA
Podjazdu ciąg dalszy © xPATRYCJA
Jadę i jadę i końca ciągle nie widać © xPATRYCJA
Odpoczynek na Borówkowej Górze © xPATRYCJA
Droga powrotna widoczna z wieży © xPATRYCJA
Panoramy z wieży widokowej © xPATRYCJA
Plenery z wieży na Borówkowej © xPATRYCJA
Musiałam się mocno trzymać :))) © xPATRYCJA
Powrót i jeszcze raz widok na wieżę © xPATRYCJA
No i się zaczęło ! © xPATRYCJA
Uwielbiam te podskoki i uślizgi :))) He he he © xPATRYCJA
Oczywiście jadę na pierwszą linię ognia, zgodnie z zasadą - Panie przodem :) © xPATRYCJA
Nie można się było oprzeć słońcu, którego dzisiaj nie było za wiele © xPATRYCJA
Wygłupom nie było końca, ale o jednego tam za dużo, więc hyc na miękką ściółkę :) © xPATRYCJA
TWIERDZA SREBRONGÓRSKA ZDOBYTA W WEEKEND
Niedziela, 5 października 2014 Kategoria 51-100 km NA WESOŁO, Wojciechowice/Przełęcz Łaszczowa, Srebrna Góra - Twierdza
Uczestnicy
Km: | 65.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 47.20 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 1417kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: KTM LYCAN | Aktywność: Jazda na rowerze |
Na niedzielny wyjazd przyjechała do nas z Kudowy Ania oraz dał się zaprosić Tomcar. Trasa już zaplanowana. Cel - Twierdza w Srebrnej Górze. Po wczorajszym przejeździe odczuwamy trochę zmęczenie, ale trzeba wziąć się w garść i stawić czoła kolejnemu wyzwaniu. Startujemy tradycyjnie już z Wojciechowic na Przełęcz Łaszczową. Po drodze wstępujemy jeszcze do sklepiku po "chmielowe izotoniki", które wypijamy zaraz na szczycie. Z Przełęczy szybkim zjazdem mijamy Laskówkę oraz Dzbanów i jesteśmy już w Przyłęku. Tam robimy super fotki przy Żubrze i jedziemy dalej. Zapomniałam dodać, że dla wszystkich uczestników jest to dziewicza wyprawa do Srebrnej Góry, z wyjątkiem Feniksa. Każdy z nas jest ciekawy nowych terenów, jak również celu naszej wyprawy, czyli Twierdzy Srebrnogórskiej. Zostaliśmy też zmotywowani w trakcie jazdy przez Feniksa,- że czeka nas jeszcze niezły podjazd, a później to już tylko z górki ... . Łatwo nie było, ale nikt nie obiecywał, że będzie lekko. W końcu bez podjazdów byłoby nudno :-)
Wszyscy daliśmy radę i z uśmiechami zameldowaliśmy się w Schronisku na zasłużony obiad. Po zjedzonym posiłku i wypitej kawie, zaliczamy oczywiście Dużą Twierdzę, a następnie podziwiamy otaczające nas plenery i fotografujemy wspaniałe panoramy ze szczytu.
Przyszła jednak pora ruszać w drogę powrotną. Tomcar musiał wybrać krótszy przejazd przez Młynów, a my postanowiliśmy zaliczyć jeszcze Pałac w Bożkowie. Mijamy Czerwieńczyce, które ciągnęły się bez końca, po czym docieramy do Bożkowa. W pałacowym parku Feniks ujawnił nam jeszcze ukryty geocaching z "małymi skarbami". Po obejrzeniu w stanie nienaruszonym chowamy go z powrotem na miejsce. Następnie ruszamy już do Kłodzka przez Kamieniec i Korytów. Trasa była fajna. Twierdza zdobyta.
Dziękuję wszystkim uczestnikom za wspólny wyjazd i mile spędzony czas. Pozdrawiam i do następnego !
Kłodzko we mgle © xPATRYCJA
Uzupełniamy prowiant © xPATRYCJA
Podjazd na szczyt Wojciechowic © xPATRYCJA
Na Przełęczy Łaszczowa © xPATRYCJA
Bardo Przyłęk przy Żubrze © xPATRYCJA
Rynek Srebrna Góra © xPATRYCJA
Przy Napoleonie © xPATRYCJA
Musztra na Rynku © xPATRYCJA
Spocznij - po musztrze :) © xPATRYCJA
Przy Schronisku © xPATRYCJA
Po obiadku © xPATRYCJA
Twierdza Srebrna Góra © xPATRYCJA
Okupujemy działo © xPATRYCJA
Panorama ze szczytu © xPATRYCJA
Okoliczne plenery © xPATRYCJA
Most do remontu © xPATRYCJA
Zjazd ze szczytu © xPATRYCJA
Droga powrotna © xPATRYCJA
Przed zjazdem do Bożkowa © xPATRYCJA
Pałac w Bożkowie © xPATRYCJA
Wszyscy daliśmy radę i z uśmiechami zameldowaliśmy się w Schronisku na zasłużony obiad. Po zjedzonym posiłku i wypitej kawie, zaliczamy oczywiście Dużą Twierdzę, a następnie podziwiamy otaczające nas plenery i fotografujemy wspaniałe panoramy ze szczytu.
Przyszła jednak pora ruszać w drogę powrotną. Tomcar musiał wybrać krótszy przejazd przez Młynów, a my postanowiliśmy zaliczyć jeszcze Pałac w Bożkowie. Mijamy Czerwieńczyce, które ciągnęły się bez końca, po czym docieramy do Bożkowa. W pałacowym parku Feniks ujawnił nam jeszcze ukryty geocaching z "małymi skarbami". Po obejrzeniu w stanie nienaruszonym chowamy go z powrotem na miejsce. Następnie ruszamy już do Kłodzka przez Kamieniec i Korytów. Trasa była fajna. Twierdza zdobyta.
Dziękuję wszystkim uczestnikom za wspólny wyjazd i mile spędzony czas. Pozdrawiam i do następnego !
Kłodzko we mgle © xPATRYCJA
Uzupełniamy prowiant © xPATRYCJA
Podjazd na szczyt Wojciechowic © xPATRYCJA
Na Przełęczy Łaszczowa © xPATRYCJA
Bardo Przyłęk przy Żubrze © xPATRYCJA
Rynek Srebrna Góra © xPATRYCJA
Przy Napoleonie © xPATRYCJA
Musztra na Rynku © xPATRYCJA
Spocznij - po musztrze :) © xPATRYCJA
Przy Schronisku © xPATRYCJA
Po obiadku © xPATRYCJA
Twierdza Srebrna Góra © xPATRYCJA
Okupujemy działo © xPATRYCJA
Panorama ze szczytu © xPATRYCJA
Okoliczne plenery © xPATRYCJA
Most do remontu © xPATRYCJA
Zjazd ze szczytu © xPATRYCJA
Droga powrotna © xPATRYCJA
Przed zjazdem do Bożkowa © xPATRYCJA
Pałac w Bożkowie © xPATRYCJA
CZESKI JAVORNIK & GÓRA BORÓWKOWA
Sobota, 4 października 2014 Kategoria 51-100 km NA WESOŁO, Wojciechowice/Przełęcz Łaszczowa, Javornik (Czechy), Borówkowa Góra, Moje Ołdrzychowice i okolice
Uczestnicy
Km: | 87.00 | Km teren: | 23.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 45.40 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 1937kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: KTM LYCAN | Aktywność: Jazda na rowerze |
Korzystając jeszcze ze słonecznych, choć krótszych już dni, zaplanowaliśmy nieco dłuższy wyjazd, połączony z terenem. Jeszcze do końca nie wiemy czy to co zaplanowane na ten dzień - głównie teren, zostanie zrealizowane, czy wyjedziemy tradycyjnie asfaltem na Przełęcz Lądecką. Ruszamy więc podjazdem z Wojciechowic na Przełęcz Łaszczową - jak zapominam to mówię Włoszczowa :)
Słońce nieśmiało zaczyna przebijać się zza chmur, a na Przełęczy dla odmiany wjeżdżamy w mglistą szadź. Dalej szybki zjazd przez Laskówkę i Dzbanów, a następnie polami kierujemy się na Złoty Stok. Jesień na całego widać już i czuć - właściwie to jest chłodno. Słońce nas dzisiaj nie rozpieszcza. Tempo jednak mamy dobre, więc krótki przejazd przez Złoty Stok i dalej szybkim śmigiem z góry, gdzie osiągnęłam niebywałą prędkość, jak dla mnie, 45 km/h :) Dobrze, że za górką trzeba było już skręcać, bo zatrzymałabym się pewnie w Paczkowie .... :-). Po kilku kilometrach wita nas OLOMOUCKY KRAJ z BILĄ VODĄ oraz BILYM POTOKIEM. Droga prosta, choć bardzo malownicza.
I tutaj tak naprawdę w końcu zaświeciło nam słońce. Czas więc na mały postój - po bułeczce ze słodką wkładką "K. Country" i do przodu! Szybko docieramy do Javornika z pięknym Zamkiem na skarpie, który już z daleka wita przyjezdnych swoim majestatycznym wyglądem. W Javorniku robimy przerwę obiadową w Restauracji, którą dzisiaj nazwałam Klubem Seniora :-). Półlitrową Kofolę - polecam, wypiłam nie wiem kiedy, przegryzając pizzą. Feniks liczył na placek węgierski, ale się przeliczył i w końcu zamówił placki ziemniaczane z serem Brie. Jedzenie oraz obsługa - OK.
W związku z tym, że czas mieliśmy nadal dobry, zdecydowaliśmy się kontynuować jazdę w terenie, kierując się na Górę Borówkową. Wjazd i zjazd z Góry powinniśmy zrobić jeszcze za dnia, dlatego zgodziłam się na tę opcję. Jestem zadowolona, bo nie licząc grząskiego odcinka, całą trasę łącznie z wjazdem na Borówkową zaliczyłam Lycanem, ku podziwu rosłego Pana, który zaraz za mną wkroczył pieszo na polanę z Wieżą widokową i jak powiedział, nie dawał mi szans na ostatnim podjeździe. Prawdopodobnie gdyby nie jego wzrok na moich plecach oraz kobieca motywacja, to nie wiem jaki byłby finisz - ale się udało ! Na Borówkowej nie za długi postój z uwagi na wiatr, przenikające zimno, dreszcze i tylko 8 stopni. Feniks zaliczył wieżę, a ja ogrzałam się w tym czasie przy ognisku. Liczyłam na łyczek Rumu, który degustowali Czesi, ale nic z tego nie wyszło. PORA RUSZAĆ DO DOMU. Pierwsze metry zjazdu trochę mnie przeraziły, więc sprowadzałam rower po kamieniach i niezłych lejach. Zmęczenie i przeszywające zimno też dołożyły swego.
A gdy jeszcze zobaczyłam na błocie ślady wielkich łap, to już mi się wszystkiego odechciało. Mały kryzys :-(
Ale ku mojej radości wyjechaliśmy w końcu z tych gąszczy na przyzwoity szuter i dalej pocisnęliśmy do Radochowa. Wieczór złapał nas w Zamku na Skale (Trzebieszowice), gdzie zagościliśmy przy rozpalonym ognisku. Tam mała konsumpcja, kilka fotek przy tańczących ognikach i już z latarkami ruszamy do Kłodzka. Piękny dzień i fajna trasa. Dziękuję Paweł za miły wyjazd i wsparcie.
Przełęcz Łaszczowa © xPATRYCJA
Przejazd polami © xPATRYCJA
Kościół w Złotym Stoku © xPATRYCJA
Olomoucky Kraj © xPATRYCJA
Bila Voda © xPATRYCJA
Postój przed Javornikiem © xPATRYCJA
Javornik z zamkiem w tle © xPATRYCJA
Widok na Zamek © xPATRYCJA
"Klub Seniora" © xPATRYCJA
W drodze na Borówkową Górę © xPATRYCJA
Podjazd lasem © xPATRYCJA
Przejazd lasem © xPATRYCJA
Krótki postój © xPATRYCJA
Przełom leśny © xPATRYCJA
Borówkowa coraz bliżej © xPATRYCJA
Szczyt osiągnięty © xPATRYCJA
Ujęcie z wieży © xPATRYCJA
Panorama z wieży © xPATRYCJA
Przy ognisku © xPATRYCJA
Foto przy wieży © xPATRYCJA
Ostatnie promyki zachodzącego słońca © xPATRYCJA
Zjazd do Radochowa © xPATRYCJA
Ognisko w Zamku na Skale © xPATRYCJA
Koniec wyprawy © xPATRYCJA
Słońce nieśmiało zaczyna przebijać się zza chmur, a na Przełęczy dla odmiany wjeżdżamy w mglistą szadź. Dalej szybki zjazd przez Laskówkę i Dzbanów, a następnie polami kierujemy się na Złoty Stok. Jesień na całego widać już i czuć - właściwie to jest chłodno. Słońce nas dzisiaj nie rozpieszcza. Tempo jednak mamy dobre, więc krótki przejazd przez Złoty Stok i dalej szybkim śmigiem z góry, gdzie osiągnęłam niebywałą prędkość, jak dla mnie, 45 km/h :) Dobrze, że za górką trzeba było już skręcać, bo zatrzymałabym się pewnie w Paczkowie .... :-). Po kilku kilometrach wita nas OLOMOUCKY KRAJ z BILĄ VODĄ oraz BILYM POTOKIEM. Droga prosta, choć bardzo malownicza.
I tutaj tak naprawdę w końcu zaświeciło nam słońce. Czas więc na mały postój - po bułeczce ze słodką wkładką "K. Country" i do przodu! Szybko docieramy do Javornika z pięknym Zamkiem na skarpie, który już z daleka wita przyjezdnych swoim majestatycznym wyglądem. W Javorniku robimy przerwę obiadową w Restauracji, którą dzisiaj nazwałam Klubem Seniora :-)
W związku z tym, że czas mieliśmy nadal dobry, zdecydowaliśmy się kontynuować jazdę w terenie, kierując się na Górę Borówkową. Wjazd i zjazd z Góry powinniśmy zrobić jeszcze za dnia, dlatego zgodziłam się na tę opcję. Jestem zadowolona, bo nie licząc grząskiego odcinka, całą trasę łącznie z wjazdem na Borówkową zaliczyłam Lycanem, ku podziwu rosłego Pana, który zaraz za mną wkroczył pieszo na polanę z Wieżą widokową i jak powiedział, nie dawał mi szans na ostatnim podjeździe. Prawdopodobnie gdyby nie jego wzrok na moich plecach oraz kobieca motywacja, to nie wiem jaki byłby finisz - ale się udało ! Na Borówkowej nie za długi postój z uwagi na wiatr, przenikające zimno, dreszcze i tylko 8 stopni. Feniks zaliczył wieżę, a ja ogrzałam się w tym czasie przy ognisku. Liczyłam na łyczek Rumu, który degustowali Czesi, ale nic z tego nie wyszło. PORA RUSZAĆ DO DOMU. Pierwsze metry zjazdu trochę mnie przeraziły, więc sprowadzałam rower po kamieniach i niezłych lejach. Zmęczenie i przeszywające zimno też dołożyły swego.
A gdy jeszcze zobaczyłam na błocie ślady wielkich łap, to już mi się wszystkiego odechciało. Mały kryzys :-(
Ale ku mojej radości wyjechaliśmy w końcu z tych gąszczy na przyzwoity szuter i dalej pocisnęliśmy do Radochowa. Wieczór złapał nas w Zamku na Skale (Trzebieszowice), gdzie zagościliśmy przy rozpalonym ognisku. Tam mała konsumpcja, kilka fotek przy tańczących ognikach i już z latarkami ruszamy do Kłodzka. Piękny dzień i fajna trasa. Dziękuję Paweł za miły wyjazd i wsparcie.
Przełęcz Łaszczowa © xPATRYCJA
Przejazd polami © xPATRYCJA
Kościół w Złotym Stoku © xPATRYCJA
Olomoucky Kraj © xPATRYCJA
Bila Voda © xPATRYCJA
Postój przed Javornikiem © xPATRYCJA
Javornik z zamkiem w tle © xPATRYCJA
Widok na Zamek © xPATRYCJA
"Klub Seniora" © xPATRYCJA
W drodze na Borówkową Górę © xPATRYCJA
Podjazd lasem © xPATRYCJA
Przejazd lasem © xPATRYCJA
Krótki postój © xPATRYCJA
Przełom leśny © xPATRYCJA
Borówkowa coraz bliżej © xPATRYCJA
Szczyt osiągnięty © xPATRYCJA
Ujęcie z wieży © xPATRYCJA
Panorama z wieży © xPATRYCJA
Przy ognisku © xPATRYCJA
Foto przy wieży © xPATRYCJA
Ostatnie promyki zachodzącego słońca © xPATRYCJA
Zjazd do Radochowa © xPATRYCJA
Ognisko w Zamku na Skale © xPATRYCJA
Koniec wyprawy © xPATRYCJA
POPOŁUDNIOWA JAZDA W TERENIE
Niedziela, 21 września 2014 Kategoria 0-50 km NA LUZIE, Wojciechowice/Przełęcz Łaszczowa
Uczestnicy
Km: | 34.00 | Km teren: | 7.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 33.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 781kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: KTM LYCAN | Aktywność: Jazda na rowerze |
Niedzielne popołudnie dobrze się zapowiadało. Miało być trochę terenu i spokojny przejazd z Kolonii Gaj przez Droszków do Ołdrzychowic i powrót do domu. Ale wyszedł nam tylko niezły teren z Łaszczowej lasem do Kolonii Gaj. Wprawdzie chmury towarzyszyły nam już od Kłodzka, ale wczoraj prognoza się nie sprawdziła, więc mieliśmy nadzieję, że i dzisiaj ją przechytrzymy. Niestety, nie udało się zrealizować całego planu. Chmury burzowo-deszczowe nadciągały nad Kotlinę, więc decyzja - wracamy :( Jak tylko zjechaliśmy do Jaszkowej Górnej, lunęło deszczem. Zaniosło się na dobre, więc narzuciliśmy niezłe tempo, zapominając przy tym zabezpieczyć plecaki oraz w moim przypadku założyć kurtkę, którą wiozłam cały czas ze sobą :))) Ale to chyba pomruki burzowe w tle tak na mnie podziałały, że myślałam już tylko o szybkiej jeździe. Weekend zakończył się więc w strugach deszczu ..... .
Przełęcz Łaszczowa © xPATRYCJA
Przejazd leśny © xPATRYCJA
Z panoramą w tle © xPATRYCJA
Leśne przeszkody © xPATRYCJA
Widok na Pilce © xPATRYCJA
Zjazdy leśne © xPATRYCJA
Kolonia Gaj i małe co nie co :) © xPATRYCJA
Deszczowy powrót do domu © xPATRYCJA
Przełęcz Łaszczowa © xPATRYCJA
Przejazd leśny © xPATRYCJA
Z panoramą w tle © xPATRYCJA
Leśne przeszkody © xPATRYCJA
Widok na Pilce © xPATRYCJA
Zjazdy leśne © xPATRYCJA
Kolonia Gaj i małe co nie co :) © xPATRYCJA
Deszczowy powrót do domu © xPATRYCJA