blog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(11)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy xPATRYCJA.bikestats.pl

linki

Wpisy archiwalne w kategorii

Moje Ołdrzychowice i okolice

Dystans całkowity:414.00 km (w terenie 66.00 km; 15.94%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Maksymalna prędkość:49.00 km/h
Suma podjazdów:3198 m
Suma kalorii:7632 kcal
Liczba aktywności:6
Średnio na aktywność:69.00 km
Więcej statystyk

Schyłek lata gdzieś pomiędzy Złotym Stokiem, Przełęczą Jaworową i Lądkiem

Sobota, 22 sierpnia 2015 Kategoria 51-100 km NA WESOŁO, Moje Ołdrzychowice i okolice, Wojciechowice/Przełęcz Łaszczowa, Góry Bardzkie, Góry Złote, Złoty Stok Uczestnicy
Km: 63.00 Km teren: 14.00 Czas: km/h:
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: 1014m Sprzęt: KTM LYCAN Aktywność: Jazda na rowerze
Kolejna słoneczna sierpniowa sobota zachęca do wyjazdu. Na szczęście to już nie 40-sto stopniowe upały, więc jazda zapowiada się bardzo przyjemna :) Zaczynamy tradycyjnie moim ulubionym podjazdem z Wojciechowic na Przełęcz Łaszczową
Zaczynamy tradycyjnie moim ulubionym podjazdem z Wojciechowic na Przełęcz Łaszczową © xPATRYCJATemperatura rośnie z upływem kręconych kilometrów, zaraz pozbędę się bluzy :)
Temperatura rośnie z upływem kręconych kilometrów, zaraz pozbędę się bluzy :) Podjazd na Łaszczową /592 npm/ -Sudety Środkowe, Góry Bardzkie
Podjazd na Łaszczową /592 m n.p.m./ -Sudety Środkowe, Góry Bardzkie. Przez przełęcz Łaszczową (592 npm) prowadzi droga lokalna z Kłodzka przez Wojciechowice do Laskówki
Podjazd już za nami,- ufff ! Ale bez zbędnych postojów jedziemy dalej. Zatrzymujemy się na odkrytym przełomie, aby machnąć kilka fotek i zjeżdżamy do Laskówki i Dzbanowa. A z ciekawostek - przez Przełęcz Łaszczową (592 npm) prowadzi droga lokalna z Kłodzka przez Wojciechowice do Laskówki © xPATRYCJAPola już po żniwach, w dalekim tle Zamek w Kamieńcu Zabkowickim
Pola już po żniwach, w tle Zamek w Kamieńcu Ząbkowickim © xPATRYCJASlodkie mirabelki na deser
Słodkie mirabelki na deser Kościół Niepokalanego Poczęcia NMP w Złotym Stoku, neogotycki, l. 1875-1876, jednonawowy na planie krzyża z wieżą, fasada wykładana kamieniem
Kościół Niepokalanego Poczęcia NMP w Złotym Stoku, neogotycki, l. 1875-1876, jednonawowy na planie krzyża z wieżą, fasada wykładana kamieniem © xPATRYCJAPodjazd ze Złotego Stoku na Przełęcz Jaworową - kierunek Lądek Zdrój, Góry Złote
Podjazd ze Złotego Stoku na Przełęcz Jaworową - kierunek Lądek Zdrój, Góry Złote. A w między czasie rzęsiście popadał deszcz i nawet delikatny gradek. Gdzie te słońce się schowało ?Przystanek już na Przełęczy na małe co nie co Emotikon smile Przełęcz Jaworowa położona jest na wysokości 707 m n.p.m. w Sudetach Wschodnich w Górach Złotych
Przystanek już na Przełęczy na małe co nie co :) Przełęcz Jaworowa położona jest na wysokości 707 m n.p.m. w Sudetach Wschodnich w Górach Złotych © xPATRYCJAChyba już pora ruszać dalej ?
Chyba już pora ruszać dalej ? © xPATRYCJAZ Przełęczy nie zjeżdżamy do Lądka, a kierujemy się w teren niedawno eksplorowany przez Tomka i Pawła
Z Przełęczy nie zjeżdżamy do Lądka, a kierujemy się w teren niedawno eksplorowany przez Tomka i Pawła.Leśne serpentyny
Leśne serpentyny © xPATRYCJAWyjazd z lasu i pojawia się piękna polana z widokiem na Kłodzko
Wyjazd z lasu i wyłania nam się piękna polana z widokiem na Kłodzko © xPATRYCJATrochę wygłupów po drodze
Trochę wygłupów na polanie © xPATRYCJAI znowu teren leśny
I ponownie teren leśny © xPATRYCJAPrawie jak jesień, tyle liści, brrrr !
Prawie jak jesień, tyle liści, brrrr ! © xPATRYCJAJeśli nie mirabelki, to może czarne jeżyny
Jeśli nie mirabelki, to może czarne jeżyny. Dla każdego coś słodkiego :) © xPATRYCJAZa pierwszymi górkami Droszków i Jaszkowa
Za pierwszymi górkami Droszków i Jaszkowa © xPATRYCJAPlenery w tle
Plenery w tle © xPATRYCJAI jeszcze jedno ujęcie
A wokół tylko góry, lasy i doliny ..... Pocieszanka
Zjazd z terenu
Zjazd z terenu © xPATRYCJAGdzieś przed Skrzynką
Gdzieś przed Skrzynką © xPATRYCJAOkolice Skrzynki
Okolice Skrzynki © xPATRYCJACiekawe gdzie się podziali ich właściciele ?
Ciekawe gdzie się podziali ich właściciele ? No właśnie - a może Dożynki w Żelaźnie ?

Rowerowy piątek z grillem w tle

Piątek, 24 lipca 2015 Kategoria 0-50 km NA LUZIE, Moje Ołdrzychowice i okolice Uczestnicy
Km: 41.00 Km teren: 0.00 Czas: km/h:
Pr. maks.: 47.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: 879kcal Podjazdy: m Sprzęt: KTM LYCAN Aktywność: Jazda na rowerze

Javornik & Borówkowa Hora

Sobota, 9 maja 2015 Kategoria 51-100 km NA WESOŁO, Borówkowa Góra, Javornik (Czechy), Moje Ołdrzychowice i okolice, Wojciechowice/Przełęcz Łaszczowa Uczestnicy
Km: 90.00 Km teren: 17.00 Czas: km/h:
Pr. maks.: 49.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: 1956kcal Podjazdy: 1300m Sprzęt: KTM LYCAN Aktywność: Jazda na rowerze
Dzisiaj myśleliśmy o przygodzie naszych znajomych na Rychlebach, ale niestety awaria samochodu wykluczyła nas z tej trasy. Chociaż można by było tam też dotrzeć na dwóch kółkach, ale na to potrzeba trochę czasu .... . Nie marnując więc soboty, kierunek - Javornik. Ruszamy na Łaszczową (idealnie na rozgrzewkę, - nie ma co :)), potem lekkim terenem docieramy do Złotego Stoku. Następnie wjeżdżamy do Czech i mijamy w expresowym tempie Bilą Vodę, Kamenickę i Bily Potok. Javornik pojawia się przed nami nie wiadomo kiedy. Tym razem małe co nie co postanowiliśmy zjeść trochę dalej, a mianowicie w Travnej. Jedzonko było dobre, napitek także, pora ruszać dalej. Kofeina dodała mi poweru, więc podjazd do przełęczy Lądeckiej okazał się znacznie szybszy, niż poprzednim razem. Ale na samą Przełęcz jednak nie docieramy. Kiedy Paweł poszedł za drzewko :), ja zmieniam plany - jedziemy na Borówkową ! A co tam, mamy czas i pogoda w miarę ok. Dzisiaj miałam dobry dzień, więc Borówkowa została zdobyta tylko na dwóch kółkach - do samego szczytu. Potem to już mały odpoczynek i zaliczenie wieży widokowej, a następnie zjazd w kierunku Radochowa. Jednak po drodze, nie odmówiliśmy sobie miłej kontemplacji na leśnej wysiadce. Słoneczko tak pięknie przyświecało, a dookoła tylko lasy, góry i MY.Pola przed Złotym Stokiem
Pola przed Złotym Stokiem © xPATRYCJAPanormy pięknych pól rzepakowaych
Panormy pięknych pól rzepakowaych © xPATRYCJATo efekt ucieczki przed dzikim zwierzem,- ja to się nie dziwię, ale żeby facet ?
To efekt ucieczki przed dzikim zwierzem,- ja to się nie dziwię, ale żeby facet ? © xPATRYCJAI piękny Kościół w Złotym Stoku
I piękny Kościółek w Złotym Stoku © xPATRYCJAJavornik z zamkiem w tle, ale pierwszy plan też OK
Javornik z zamkiem w tle, ale pierwszy plan też jest OK © xPATRYCJAPragnienie wygrało: z jednej ręki kawa, z drugiej kofola :)
Pragnienie wygrało: z jednej ręki kawa, a z drugiej kofola :) © xPATRYCJAWidok na czeską stronę i Travnę
Widok na czeską stronę i Travnę © xPATRYCJAPaweł strzela selfie
Paweł strzela selfie © xPATRYCJAMoja soczewka w obiektywie pewnego Pana :)
Moja soczewka w obiektywie pewnego Pana :) © xPATRYCJAŻarty się skończyły, podjazd na Borówkową
Żarty się skończyły, podjazd na Borówkową © xPATRYCJAPodjazdu ciąg dalszy
Podjazdu ciąg dalszy © xPATRYCJAJadę i jadę i końca nie widać
Jadę i jadę i końca ciągle nie widać © xPATRYCJAOdpoczynek na Borówkowej Górze
Odpoczynek na Borówkowej Górze © xPATRYCJATo droga powrotna widoczna z wieży
Droga powrotna widoczna z wieży © xPATRYCJAPanoramy z wieży widokowej
Panoramy z wieży widokowej © xPATRYCJAWidoki z Borówkowej
Plenery z wieży na Borówkowej © xPATRYCJAMusiałam się mocno trzymać :)))
Musiałam się mocno trzymać :))) © xPATRYCJAPowrót i jeszcze raz widok na wieżę
Powrót i jeszcze raz widok na wieżę © xPATRYCJANo i cudowny teren
No i się zaczęło ! © xPATRYCJAUwielbiam te podskoki i uślizgi :))) He he he
Uwielbiam te podskoki i uślizgi :))) He he he © xPATRYCJAOczywiście jadę na pierwszą linię ognia :)
Oczywiście jadę na pierwszą linię ognia, zgodnie z zasadą - Panie przodem :) © xPATRYCJANie można się było oprzeć słońcu, którego dzisiaj nie było za wiele
Nie można się było oprzeć słońcu, którego dzisiaj nie było za wiele © xPATRYCJAA to sobie posiedzimy na wysokościach :)
Wygłupom nie było końca, ale o jednego tam za dużo, więc hyc na miękką ściółkę :) © xPATRYCJA

Czarna Góra i Skowronia Góra - Majówkowo :)

Niedziela, 3 maja 2015 Kategoria 51-100 km NA WESOŁO, Moje Ołdrzychowice i okolice, Czarna Góra, Skowronia Góra Uczestnicy
Km: 76.00 Km teren: 12.00 Czas: km/h:
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: 1640kcal Podjazdy: 884m Sprzęt: KTM LYCAN Aktywność: Jazda na rowerze
Na ostatni dzień długiego weekendu zaplanowana była już -zresztą od dawna - Czarna Góra i dalej powrót, tym razem przez Skowronią Górę. Naprawdę piękny teren i okolice, cudne widoki i panoramy gór i lasów. Słowem dla każdego coś miłego. POLECAM trasę i zapraszam do obejrzenia kilku zdjęć. Zapomniałabym dodać: rower spisywał się idealnie, wprawdzie terenu nie było za dużo, ale na tych 12 km całkiem różnej nawierzchni, wszystkie podzespoły odpowiedzialne za komfort jazdy po dziurach, kamieniach, świeżej wycince, przecinających drogę strumieniach, pracowały bezbłędnie :))Zjazd do Żelazna
Postój przy kwiatkach
Kolejny most za nami
Kolejny most za nami © xPATRYCJAGórski potok w drodze na Czarną Górę
Górski potok w drodze na Czarną Górę © xPATRYCJAPanorama z Czarnej Góry
Panorama z Czarnej Góry © xPATRYCJASerpentynki na pojeździe
Ulubione serpentynki na podjeździe © xPATRYCJAPrzed szczytem Czarnej Góry
I już na szczycie
I już na szczycie Czarnej Góry © xPATRYCJAW drodze na Skowronią Górę
W drodze na Skowronią Górę © xPATRYCJASkowronia Góra przed nami
Odpoczynek przy brzózkach
Odpoczynek na belowisku © xPATRYCJAPodjazd na Skowronią Górę
Podjazd na Skowronią Górę © xPATRYCJAI jeszcze jedno ujęcie
Na szczycie Skowroniej Góry
Na szczycie Skowroniej Góry © xPATRYCJANieco orzeźwienia na szczycie
Nieco orzeźwienia na szczycie © xPATRYCJATrochę terenu w drodze powrotnej
Trochę terenu w drodze powrotnej © xPATRYCJAPiękne widoki po drodze
Panoramy okolic Skowroniej Góry
Panoramy okolic Skowroniej Góry © xPATRYCJATrochę terenowo
Przejazd przez lasek
Powrót do domu przez Żelazno

CZESKI JAVORNIK & GÓRA BORÓWKOWA

Sobota, 4 października 2014 Kategoria 51-100 km NA WESOŁO, Wojciechowice/Przełęcz Łaszczowa, Javornik (Czechy), Borówkowa Góra, Moje Ołdrzychowice i okolice Uczestnicy
Km: 87.00 Km teren: 23.00 Czas: km/h:
Pr. maks.: 45.40 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: 1937kcal Podjazdy: m Sprzęt: KTM LYCAN Aktywność: Jazda na rowerze
Korzystając jeszcze ze słonecznych, choć krótszych już dni, zaplanowaliśmy nieco dłuższy wyjazd, połączony z terenem. Jeszcze do końca nie wiemy czy to co zaplanowane na ten dzień - głównie teren, zostanie zrealizowane, czy wyjedziemy tradycyjnie asfaltem na Przełęcz Lądecką. Ruszamy więc podjazdem z Wojciechowic na Przełęcz Łaszczową - jak zapominam to mówię Włoszczowa :)
Słońce nieśmiało zaczyna przebijać się zza chmur, a na Przełęczy dla odmiany wjeżdżamy w mglistą szadź. Dalej szybki zjazd przez Laskówkę i Dzbanów, a następnie polami kierujemy się na Złoty Stok. Jesień na całego widać już i czuć - właściwie to jest chłodno. Słońce nas dzisiaj nie rozpieszcza. Tempo jednak mamy dobre, więc krótki przejazd przez Złoty Stok i dalej szybkim śmigiem z góry, gdzie osiągnęłam niebywałą prędkość, jak dla mnie, 45 km/h :) Dobrze, że za górką trzeba było już skręcać, bo zatrzymałabym się pewnie w Paczkowie .... :-). Po kilku kilometrach wita nas OLOMOUCKY KRAJ z BILĄ VODĄ oraz BILYM POTOKIEM. Droga prosta, choć bardzo malownicza.
I tutaj tak naprawdę w końcu zaświeciło nam słońce. Czas więc na mały postój - po bułeczce ze słodką wkładką "K. Country" i do przodu! Szybko docieramy do Javornika z pięknym Zamkiem na skarpie, który już z daleka wita przyjezdnych swoim majestatycznym wyglądem. W Javorniku robimy przerwę obiadową w Restauracji, którą dzisiaj nazwałam Klubem Seniora :-) . Półlitrową Kofolę - polecam, wypiłam nie wiem kiedy, przegryzając pizzą. Feniks liczył na placek węgierski, ale się przeliczył i w końcu zamówił placki ziemniaczane z serem Brie. Jedzenie oraz obsługa - OK.
W związku z tym, że czas mieliśmy nadal dobry, zdecydowaliśmy się kontynuować jazdę w terenie, kierując się na Górę Borówkową. Wjazd i zjazd z Góry powinniśmy zrobić jeszcze za dnia, dlatego zgodziłam się na tę opcję. Jestem zadowolona, bo nie licząc grząskiego odcinka, całą trasę łącznie z wjazdem na Borówkową zaliczyłam Lycanem, ku podziwu rosłego Pana, który zaraz za mną wkroczył pieszo na polanę z Wieżą widokową i jak powiedział, nie dawał mi szans na ostatnim podjeździe. Prawdopodobnie gdyby nie jego wzrok na moich plecach oraz kobieca motywacja, to nie wiem jaki byłby finisz - ale się udało ! Na Borówkowej nie za długi postój z uwagi na wiatr, przenikające zimno, dreszcze i tylko 8 stopni. Feniks zaliczył wieżę, a ja ogrzałam się w tym czasie przy ognisku. Liczyłam na łyczek Rumu, który degustowali Czesi, ale nic z tego nie wyszło. PORA RUSZAĆ DO DOMU. Pierwsze metry zjazdu trochę mnie przeraziły, więc sprowadzałam rower po kamieniach i niezłych lejach. Zmęczenie i przeszywające zimno też dołożyły swego.
A gdy jeszcze zobaczyłam na błocie ślady wielkich łap, to już mi się wszystkiego odechciało. Mały kryzys :-(
Ale ku mojej radości wyjechaliśmy w końcu z tych gąszczy na przyzwoity szuter i dalej pocisnęliśmy do Radochowa. Wieczór złapał nas w Zamku na Skale (Trzebieszowice), gdzie zagościliśmy przy rozpalonym ognisku. Tam mała konsumpcja, kilka fotek przy tańczących ognikach i już z latarkami ruszamy do Kłodzka. Piękny dzień i fajna trasa.  Dziękuję Paweł za miły wyjazd i wsparcie.
Przełęcz Łaszczowa
Przełęcz Łaszczowa © xPATRYCJAPrzejazd polami
Przejazd polami © xPATRYCJAKościół w Złotym Stoku
Kościół w Złotym Stoku © xPATRYCJAOlomucky Kraj
Olomoucky Kraj © xPATRYCJABila Voda
Bila Voda © xPATRYCJAPostój przed Javornikiem
Postój przed Javornikiem © xPATRYCJAJavornik z zamkiem w tle
Javornik z zamkiem w tle © xPATRYCJAWidok na Zamek
Widok na Zamek © xPATRYCJA
"Klub Seniora" © xPATRYCJAW drodze na Borówkową Górę
W drodze na Borówkową Górę © xPATRYCJAPodjazd lasem
Podjazd lasem © xPATRYCJAPrzejazd lasem
Przejazd lasem © xPATRYCJAKrótki postój
Krótki postój © xPATRYCJAPrzełom leśny
Przełom leśny © xPATRYCJABorówkowa coraz bliżej
Borówkowa coraz bliżej © xPATRYCJASzczyt osiągnięty
Szczyt osiągnięty © xPATRYCJAUjęcie z wieży
Ujęcie z wieży © xPATRYCJAPanorama z wieży
Panorama z wieży © xPATRYCJAPrzy ognisku
Przy ognisku © xPATRYCJAFoto przy wieży
Foto przy wieży © xPATRYCJAOstatnie promyki słońca
Ostatnie promyki zachodzącego słońca © xPATRYCJAZjazd do Radochowa
Zjazd do Radochowa © xPATRYCJAOgnisko w Zamku na Skale
Ognisko w Zamku na Skale © xPATRYCJAKoniec wyprawy
Koniec wyprawy © xPATRYCJA

BYCZY WYJAZD - DOKOŃCZONA WYPRAWA

Niedziela, 28 września 2014 Kategoria 51-100 km NA WESOŁO, Moje Ołdrzychowice i okolice Uczestnicy
Km: 57.00 Km teren: 0.00 Czas: km/h:
Pr. maks.: 43.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: 1220kcal Podjazdy: m Sprzęt: KTM LYCAN Aktywność: Jazda na rowerze
Niedziela przywitała nas piękną pogodą, jak na tę porę roku. Czas zatem dokończyć ostatni wyjazd, który przerwała nam niespodziewanie ulewa. Czyli wracamy do Jaszkowej, a dalej zobaczymy ... . Przedtem jednak zajeżdżamy na małe co nie co do Zajazdu  . Jedzenie okazało się "bycze", porcje również ! Po drodze też było byczo, ale to już Feniksa tajemnica. Za dużo chyba zjadł, czy co ? Tego nie wiem :-) Trasę trochę po drodze zmodyfikowaliśmy i zamiast na Droszków, skręciliśmy na Rogówek.
To był chyba dobry wybór, bo szlak poprowadził nas bocznymi drogami i polami. Widoki naprawdę piękne,- krótki postój, kilka fotek, ale gdzie się podział Feniks? Zniknął gdzieś w pośpiechu w przydrożnej zieleni ... . Dalej droga przebiegała nam już bez zakłóceń.
Z Ołdrzychowic dotarliśmy podjazdem do Nowego Waliszowa, a stamtąd przez Zabłocie do Gorzanowa. Potem to już Krosnowice i Kłodzko. Przejazd bardzo udany, pogoda dopisała, przygód też nie zabrakło. Niedziela mile spędzona - i dla ducha i dla ciała :-)
Widok na Kłodzko i Twierdzę
Widok na Kłodzko i Twierdzę © xPATRYCJAByczy żurek
Byczy żurek © xPATRYCJABycze jadło
Bycze jadło © xPATRYCJAOkolice Rogówka
Okolice Rogówka © xPATRYCJAPrzejazd nad torowiskiem
Przejazd nad torowiskiem © xPATRYCJADroga powrotna
Droga powrotna © xPATRYCJAZachód słońca
Zachód słońca © xPATRYCJAGasimy pragnienie
Gasimy pragnienie © xPATRYCJATo już naprawdę zachód
Po zachodzie słońca © xPATRYCJA

kategorie bloga

Moje rowery

KTM LYCAN 1913 km
Merida Lady MTB Level Juliet 1428 km

szukaj

archiwum