Wpisy archiwalne w kategorii
Góry Stołowe/ Karłów
Dystans całkowity: | 81.00 km (w terenie 12.00 km; 14.81%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Liczba aktywności: | 1 |
Średnio na aktywność: | 81.00 km |
Więcej statystyk |
TOUR DE GÓRY STOŁOWE
Sobota, 20 września 2014 Kategoria 51-100 km NA WESOŁO, Góry Stołowe/ Karłów
Uczestnicy
Km: | 81.00 | Km teren: | 12.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: KTM LYCAN | Aktywność: Jazda na rowerze |
Prognoza pogody na dzisiaj nie zachęcała do dalszych wyjazdów. Miało padać. Ale co tam, jedziemy !
I oczywiście warto było, bo słońce towarzyszyło nam przez cały dzień. Trasa w 100% została zrealizowana. Były podjazdy i zjazdy, górki i pagórki oraz trochę terenu. Prawie cała nasza droga to lasy, góry no i piękne widoki. Muszę przyznać, że to był mój pierwszy objazd tej części Kotliny oczywiście jednośladem :) Tak więc wszystko poznawałam na nowo, tylko z innego punktu "siedzenia".
Rozgrzewka do Wambierzyc i dalej do Radkowa nad Zalew. Tam w końcu zza chmur wyszło piękne słońce. Wykorzystaliśmy to w relacji fotograficznej. Dalej nie było już tak fajnie. Każdy kilometr podjazdu pod Karłów, okupiony został kroplami potu. Ale zwykle po takim wysiłku, przychodzi nagroda, w postaci pięknych panoram, w tym także Gór Stołowych. Zaliczyliśmy taras widokowy, do którego doprowadził nas leśny dukt. Widok na Radków i otaczające góry zapierał dech, ale nogi mi drżały - nie wiem czy to z emocji, czy z przejazdu obok zaskrońca, a może to lęk wysokości dał o sobie znać ? :))) W każdym razie moi mili należy uważać - bo barierek nie ma. Następnie dotarliśmy do Schroniska PASTERKA, krótki postój, uzupełnienie płynów chmielno / kofeinowych i dalej do Karłowa. Przejazd przez las. Mały postój w Batorówku, konsumpcja ostatnich kanapek i dalej Praskim Traktem do Polanicy. Ta część przejazdu to autostrada w środku lasu,- do czego to teraz dochodzi ? Można spacerować po lesie w butach na obcasie i to bez uszczerbku dla nich :)
Rower spisał się na medal, miał okazje się wykazać, a już na końcówce naszego leśnego przejazdu do Piekiełka, dzielnie walczył z wszelkiego rodzaju przeszkodami. Znowu cały był w błocie i wyglądał jak po rajdzie Paryż-Dakar, a to był przecież TOUR DE STOŁOWE:)
Widok z łąki na Radków © xPATRYCJA
Nad Zalewem w Radkowie © xPATRYCJA
Między szczelinami © xPATRYCJA
Panorama z tarasu widokowego © xPATRYCJA
Postój w Schronisku Pasterka © xPATRYCJA
Szczeliniec w tle © xPATRYCJA
Powrót przez las © xPATRYCJA
I oczywiście warto było, bo słońce towarzyszyło nam przez cały dzień. Trasa w 100% została zrealizowana. Były podjazdy i zjazdy, górki i pagórki oraz trochę terenu. Prawie cała nasza droga to lasy, góry no i piękne widoki. Muszę przyznać, że to był mój pierwszy objazd tej części Kotliny oczywiście jednośladem :) Tak więc wszystko poznawałam na nowo, tylko z innego punktu "siedzenia".
Rozgrzewka do Wambierzyc i dalej do Radkowa nad Zalew. Tam w końcu zza chmur wyszło piękne słońce. Wykorzystaliśmy to w relacji fotograficznej. Dalej nie było już tak fajnie. Każdy kilometr podjazdu pod Karłów, okupiony został kroplami potu. Ale zwykle po takim wysiłku, przychodzi nagroda, w postaci pięknych panoram, w tym także Gór Stołowych. Zaliczyliśmy taras widokowy, do którego doprowadził nas leśny dukt. Widok na Radków i otaczające góry zapierał dech, ale nogi mi drżały - nie wiem czy to z emocji, czy z przejazdu obok zaskrońca, a może to lęk wysokości dał o sobie znać ? :))) W każdym razie moi mili należy uważać - bo barierek nie ma. Następnie dotarliśmy do Schroniska PASTERKA, krótki postój, uzupełnienie płynów chmielno / kofeinowych i dalej do Karłowa. Przejazd przez las. Mały postój w Batorówku, konsumpcja ostatnich kanapek i dalej Praskim Traktem do Polanicy. Ta część przejazdu to autostrada w środku lasu,- do czego to teraz dochodzi ? Można spacerować po lesie w butach na obcasie i to bez uszczerbku dla nich :)
Rower spisał się na medal, miał okazje się wykazać, a już na końcówce naszego leśnego przejazdu do Piekiełka, dzielnie walczył z wszelkiego rodzaju przeszkodami. Znowu cały był w błocie i wyglądał jak po rajdzie Paryż-Dakar, a to był przecież TOUR DE STOŁOWE:)
Widok z łąki na Radków © xPATRYCJA
Nad Zalewem w Radkowie © xPATRYCJA
Między szczelinami © xPATRYCJA
Panorama z tarasu widokowego © xPATRYCJA
Postój w Schronisku Pasterka © xPATRYCJA
Szczeliniec w tle © xPATRYCJA
Powrót przez las © xPATRYCJA