Wpisy archiwalne w kategorii
0-50 km NA LUZIE
Dystans całkowity: | 627.00 km (w terenie 79.00 km; 12.60%) |
Czas w ruchu: | 01:30 |
Średnia prędkość: | 18.67 km/h |
Maksymalna prędkość: | 47.00 km/h |
Suma podjazdów: | 1990 m |
Suma kalorii: | 10365 kcal |
Liczba aktywności: | 18 |
Średnio na aktywność: | 34.83 km i 1h 30m |
Więcej statystyk |
Majówka ze Szczytnikiem
Sobota, 2 maja 2015 Kategoria 0-50 km NA LUZIE, Polanica - Relax, take it easy !, Szczytnik -Zamek/ taras widokowy
Uczestnicy
Km: | 45.00 | Km teren: | 8.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 45.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 991kcal | Podjazdy: | 660m | Sprzęt: KTM LYCAN | Aktywność: Jazda na rowerze |
W końcu przestało padać i chmury jako tako odsłoniły niebo. Czas więc aktywnie rozpocząć Majówkę. Dzisiaj nieco krótszy dystans, ale za to bardzo urozmaicony terenowo. Zaczynamy od Wielisławia, moim fantastycznym podjazdem, a niech go :-) Towarzyszył nam dzielnie kolega Tomasz - dziękujemy za mile spędzoną sobotę i do następnego razu !
Pierwszy podjazd pokonany: "Pani jedzie, a Pan ściemę wali". To było dobre Tomek :)) © xPATRYCJA
Jak na szlaku, to trzeba wstąpić do nowej knajpki © xPATRYCJA
Burger grecki w stylu amerykańskim © xPATRYCJA
Niedźwiedź i Nasza Trójka :) © xPATRYCJA
Wchodzimy na Szczytnik © xPATRYCJA
Panorama ze Szczytnika © xPATRYCJA
Bobrowniki w tle © xPATRYCJA
MY - ujęcie z tarasu © xPATRYCJA
Trochę terenu w drodze powrotnej © xPATRYCJA
Słońce nie mogło się zdecydować: raz przygrzało, raz zawiało © xPATRYCJA
Dzięki Tomek za pokazanie i przejazd Twoim szutrowym terenem © xPATRYCJA
Pierwszy podjazd pokonany: "Pani jedzie, a Pan ściemę wali". To było dobre Tomek :)) © xPATRYCJA
Jak na szlaku, to trzeba wstąpić do nowej knajpki © xPATRYCJA
Burger grecki w stylu amerykańskim © xPATRYCJA
Niedźwiedź i Nasza Trójka :) © xPATRYCJA
Wchodzimy na Szczytnik © xPATRYCJA
Panorama ze Szczytnika © xPATRYCJA
Bobrowniki w tle © xPATRYCJA
MY - ujęcie z tarasu © xPATRYCJA
Trochę terenu w drodze powrotnej © xPATRYCJA
Słońce nie mogło się zdecydować: raz przygrzało, raz zawiało © xPATRYCJA
Dzięki Tomek za pokazanie i przejazd Twoim szutrowym terenem © xPATRYCJA
Z wiatrem i pod wiatr
Niedziela, 19 kwietnia 2015 Kategoria 0-50 km NA LUZIE, Polanica - Relax, take it easy !, Bystrzyca, Gorzanów i okolice
Uczestnicy
Km: | 47.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 43.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 1010kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: KTM LYCAN | Aktywność: Jazda na rowerze |
Niedzielny krótki wypad można uznać za udany. Najpierw w Wielisławiu spotykamy znajomych, powracających z Batorówka. Pozdrawiamy ! Dalej kręcimy już w kierunku Polanicy, ale na wjeździe zawijamy do góry i kierunek Bystrzyca. Przed Bystrzycą dogania nas kolega Tomek (Karol69) i razem docieramy do miasta. Dziękujemy Ci za krótkie lecz miłe towarzystwo :)) . Następnie zawracamy na Gorzanów, dalej to już Krosnowice z małą pentelką i przed nami KŁODZKO. Wyszło z tego całkiem fajne i przyjemne 47km. Tylko ten wiatr nie pozwalał do końca rozwinąć skrzydeł :)))
Bandana dzisiaj okazała się bardzo przydatna © xPATRYCJA
W oczekiwaniu na pociąg © xPATRYCJA
Kochane podjazdy :) © xPATRYCJA
Kościół w Gorzanowie © xPATRYCJA
Lustereczko, powiedz przecie ...... co robi Feniks ? © xPATRYCJA
To sobie teraz poleżymy i popilnujemy rowerów :) © xPATRYCJA
Pora wracać do domu © xPATRYCJA
Bandana dzisiaj okazała się bardzo przydatna © xPATRYCJA
W oczekiwaniu na pociąg © xPATRYCJA
Kochane podjazdy :) © xPATRYCJA
Kościół w Gorzanowie © xPATRYCJA
Lustereczko, powiedz przecie ...... co robi Feniks ? © xPATRYCJA
To sobie teraz poleżymy i popilnujemy rowerów :) © xPATRYCJA
Pora wracać do domu © xPATRYCJA
Polanicki trening na początek sezonu
Sobota, 11 kwietnia 2015 Kategoria 0-50 km NA LUZIE, Polanica - Relax, take it easy !
Uczestnicy
Km: | 28.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:30 | km/h: | 18.67 |
Pr. maks.: | 43.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 600kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: KTM LYCAN | Aktywność: Jazda na rowerze |
Można by powiedzieć, że sezon rowerowy już dawno rozpoczęty, zwłaszcza przez Bike-Statsową niezłomną Ekipę z Kotliny Kłodzkiej, która to swoje biegówki szybko zamieniła na dwa koła i ramę, podczas gdy śnieg jeszcze nie dawał za wygraną :) Wreszcie jednak słońce się przemogło na dobre, a wraz z nim i ja. Nadeszła pora na własne kręcenie. KTM przygotowany do wariackich eskapad. Na pierwszy wyjazd poszła Polanica,- krótko, ale z przytupem. Na prostej jest moc, słabiej pod górkę, ale i tak było OK. Mój sezon rozpoczęty :)))
Stary Wielisław WITA © xPATRYCJA
Feniks na drugim planie © xPATRYCJA
Polanickie gofry nigdy nie są złe, zwłaszcza jak stawiają :) © xPATRYCJA
Wody w źródełku nie ma i chyba nie będzie, ale co tam ! © xPATRYCJA
Hotel SPA DR IRENY ERIS***** © xPATRYCJA
Stary Wielisław WITA © xPATRYCJA
Feniks na drugim planie © xPATRYCJA
Polanickie gofry nigdy nie są złe, zwłaszcza jak stawiają :) © xPATRYCJA
Wody w źródełku nie ma i chyba nie będzie, ale co tam ! © xPATRYCJA
Hotel SPA DR IRENY ERIS***** © xPATRYCJA
POPOŁUDNIOWA JAZDA W TERENIE
Niedziela, 21 września 2014 Kategoria 0-50 km NA LUZIE, Wojciechowice/Przełęcz Łaszczowa
Uczestnicy
Km: | 34.00 | Km teren: | 7.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 33.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 781kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: KTM LYCAN | Aktywność: Jazda na rowerze |
Niedzielne popołudnie dobrze się zapowiadało. Miało być trochę terenu i spokojny przejazd z Kolonii Gaj przez Droszków do Ołdrzychowic i powrót do domu. Ale wyszedł nam tylko niezły teren z Łaszczowej lasem do Kolonii Gaj. Wprawdzie chmury towarzyszyły nam już od Kłodzka, ale wczoraj prognoza się nie sprawdziła, więc mieliśmy nadzieję, że i dzisiaj ją przechytrzymy. Niestety, nie udało się zrealizować całego planu. Chmury burzowo-deszczowe nadciągały nad Kotlinę, więc decyzja - wracamy :( Jak tylko zjechaliśmy do Jaszkowej Górnej, lunęło deszczem. Zaniosło się na dobre, więc narzuciliśmy niezłe tempo, zapominając przy tym zabezpieczyć plecaki oraz w moim przypadku założyć kurtkę, którą wiozłam cały czas ze sobą :))) Ale to chyba pomruki burzowe w tle tak na mnie podziałały, że myślałam już tylko o szybkiej jeździe. Weekend zakończył się więc w strugach deszczu ..... .
Przełęcz Łaszczowa © xPATRYCJA
Przejazd leśny © xPATRYCJA
Z panoramą w tle © xPATRYCJA
Leśne przeszkody © xPATRYCJA
Widok na Pilce © xPATRYCJA
Zjazdy leśne © xPATRYCJA
Kolonia Gaj i małe co nie co :) © xPATRYCJA
Deszczowy powrót do domu © xPATRYCJA
Przełęcz Łaszczowa © xPATRYCJA
Przejazd leśny © xPATRYCJA
Z panoramą w tle © xPATRYCJA
Leśne przeszkody © xPATRYCJA
Widok na Pilce © xPATRYCJA
Zjazdy leśne © xPATRYCJA
Kolonia Gaj i małe co nie co :) © xPATRYCJA
Deszczowy powrót do domu © xPATRYCJA
WIECZORNY RELAKS NA LEŚNEJ ŁAWCE
Środa, 17 września 2014 Kategoria 0-50 km NA LUZIE, Polanica - Relax, take it easy !
Uczestnicy
Km: | 28.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Merida Lady MTB Level Juliet | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dzisiaj przeprosiłam się z moją Meridą i korzystając z ciepłego popołudnia wyruszyliśmy na mały przejazd. Droga przez Starkówek i znany podjazd 16%. NIE CIERPIĘ GO ! Wyciska siódme poty i doprowadza do niekontrolowanej arytmii :-). Ale za to później jaka satysfakcja na szczycie ! Znowu było ciężej, bo na poczciwej Meridzie :)) Zresztą cały przejazd odczułam już z lekkim dyskomfortem. Krótko mówiąc chodzi o jakość jazdy. Ale dystans był nie duży, więc i przejazd na luzie. Na koniec Starkówka skręcamy do lasu na ...... zimne piwko i wieczorne rozmowy.
Ps.
Zapomniałam dodać: śliwek już nie ma, tam gdzie jeszcze tydzień temu były :))) Zadowoliłam się więc suszem do jesiennej dekoracji, który Feniks wiózł na plecach.
Ps.
Zapomniałam dodać: śliwek już nie ma, tam gdzie jeszcze tydzień temu były :))) Zadowoliłam się więc suszem do jesiennej dekoracji, który Feniks wiózł na plecach.
SZCZYTNIK W JESIENNEJ AURZE
Sobota, 13 września 2014 Kategoria 0-50 km NA LUZIE, Szczytnik -Zamek/ taras widokowy
Uczestnicy
Km: | 39.00 | Km teren: | 6.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 21.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 500m | Sprzęt: KTM LYCAN | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dzisiaj nie było czasu na dalekie kręcenie. Ale nowy rower to przecież dobry powód, na choćby krótki wyjazd za miasto. Powinnam raczej zacząć od tego: Rowerem na ryby, czy na grzyby ? Aura bowiem sprzyjająca, dookoła czuć i widać już jesień. Po drodze mijamy drzewa i unoszące się z wiatrem kolorowe liście. Polanicki Park przywitał nas w jesiennych barwach,- fontanna zaliczona, źródełko, wizyta u Niedźwiedzia też. Swoją drogą to Miś ma teraz ekskluzywne towarzystwo w postaci ogromnego Hotelu*****. Kierujemy się na Piekiełko i dalej na Szczytnik. Jedziemy przez las pełen grzybów i zbieraczy, mijamy staw z wędkarzami, którzy zastygli w jednej pozycji od kilku godzin. Swoją drogą każdy ma swojego bzika, każdy jakieś hobby ma .........:))) Wreszcie docieramy na Zamek na Szczytniku, a na tarasie widokowym chwila relaksu i sesja zdjęciowa :) Powrót okazał się jeszcze bardziej interesujący - bo w terenie, na co najwięcej cieszył się Feniks. Ja także postanowiłam wypróbować walory Lycana w jego ulubionym środowisku. Nie wiem czy to teren był dosyć mokry i miękka ściółka leśna, czy też odpowiedni osprzęt w rowerze dał o sobie znać, bo jechałam niczym Cadilakiem po leśnych rozdrożach. Kołysało jak w dobrej limuzynie :))) Wrażenia naprawdę super. Ale końcówka terenu nas pokonała, musieliśmy sprowadzać rowery z delikatnej skarpy.Wchodziłam w ślizg butami na mokrych liściach, kamieniach i po korzeniach, niczym Justyna Kowalczyk na biegówkach. Ale jak przygoda, to przygoda! IDZIE JESIEŃ....... .
Lycan spisał się dzisiaj wyśmienicie, chociaż wyjeżdżając z lasu przyjął barwy maskujące, jakieś błoto oraz inne leśne runo :)))
To już chyba FASCYNACJA ?
Feniks uczy latać Felta © xPATRYCJA
Lycan spisał się dzisiaj wyśmienicie, chociaż wyjeżdżając z lasu przyjął barwy maskujące, jakieś błoto oraz inne leśne runo :)))
To już chyba FASCYNACJA ?
Feniks uczy latać Felta © xPATRYCJA
POZNAJMY SIĘ BLIŻEJ - test Lycana 2
Czwartek, 4 września 2014 Kategoria Polanica - Relax, take it easy !, 0-50 km NA LUZIE
Uczestnicy
Km: | 31.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: KTM LYCAN | Aktywność: Jazda na rowerze |
Rozpoczął się wrzesień, a wraz z nim wyczekany i zasłużony urlop :) Niestety o tej porze w tym roku pogoda nas nie rozpieszcza. Jedynym pocieszeniem jest to, że nasz wspólny wyjazd nad morze został przesunięty, mając na względzie obecną aurę. Ale nie ma tego złego....., jest przecież mój nowy Kolega Lycan, który zerka na mnie, a ja na niego, a za oknem ciągle pada ..... . Korzystając w końcu z okienka pogodowego, postanowiłam kontynuować testowanie nowego sprzętu i POZNAĆ SIĘ BLIŻEJ ! Kolejny krótki wypad do Polanicy, tym razem przez Starków, żeby zaliczyć pierwszy większy podjazd, który kiedyś mnie pokonał, ale teraz za każdym razem jest mój ! A finisz dzisiaj smakował podwójnie, raz - bo mijałam po drodze 3 rosłych Młodzieńców, którzy pchali swoje maszyny, a ja wciąż kręcę i kręcę :)), dwa - to zapomniałam, że niósł mnie Lycan, gdyż podjazd na nim był chyba lżejszy ? (to sprawa kondycji), a przynajmniej szybszy. Po drodze jeszcze kilka małych górek, zjazdów i podjazdów i Polanica w tle. Nie zapominając jednak o urlopie, wstąpiłam na ulubione Latte, przy którym delektowałam się błogim czasem relaksu. Przyszła i ochota na małe Mohito, ale nie wiadomo kiedy zrobiło się późno, czas więc ruszać do domu.
Ps.
Feniks chyba też jest pod urokiem Lycana, bo z tego wszystkiego zapomniał zabrać dla nas oświetlenie, więc tym razem powrót był spokojniejszy. Wprawdzie mój wzrok został nieco nadwyrężony, gdyż w pewnym momencie ogarnęła nas zupełna ciemność :))) W innych okolicznościach, było by to pewnie i zabawnie i może ciekawie...............? :)))
Niemniej test podjazdu uważam za zaliczony.
Wkraczam pomału w fazę ZAUROCZENIA :-)). Oczywiście Lycanem.
Ps.
Feniks chyba też jest pod urokiem Lycana, bo z tego wszystkiego zapomniał zabrać dla nas oświetlenie, więc tym razem powrót był spokojniejszy. Wprawdzie mój wzrok został nieco nadwyrężony, gdyż w pewnym momencie ogarnęła nas zupełna ciemność :))) W innych okolicznościach, było by to pewnie i zabawnie i może ciekawie...............? :)))
Niemniej test podjazdu uważam za zaliczony.
Wkraczam pomału w fazę ZAUROCZENIA :-)). Oczywiście Lycanem.
POZNAJMY SIĘ - test Lycana 1
Wtorek, 26 sierpnia 2014 Kategoria Polanica - Relax, take it easy !, 0-50 km NA LUZIE
Uczestnicy
Km: | 26.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 39.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: KTM LYCAN | Aktywność: Jazda na rowerze |
Nie planowałam zmiany roweru, przynajmniej w najbliższym czasie. Moja Merida do tej pory dawała sobie świetnie radę, była bardzo WALECZNA w tym roku ! Nie jeden zakątek ze mną zjeździła i nie jedną przygodę przeżyła :-) Ale przychodzi czas na nowe i pewnego dnia nadarzyła się okazja kupienia zupełnie odjazdowego Kolegi LYCANA :)) Wszycy pytają: i jak ? i jak? A ja jeszcze nie wiem, jak na razie to CIEKAWOŚĆ. No to pierwsza rundka do Polanicy - POZNAJMY SIĘ !
Ps.
Po udanym przejeździe Feniks poinformował mnie, że pobiłam rekord prędkości na prostej :)) Ja nic o tym nie wiem, jechałam bez licznika. Ale nie o prędkość tutaj chodziło, chociaż w pewnym momencie zorientowałam się, że jadę sama ..... .
Tak więc pierwszy test zaliczony !